Przegląd prasy - Archiwum  
.
powrót, na dół
Energetyka w Polsce. Prezydent zwoła RBN
Prezydent zamierza zwołać w maju posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Taką zapowiedź Bronisław Komorowski złożył, otwierając konferencję Energia Polskiej Gospodarki.

Prezydent odniósł się też to dyskusji o możliwości powołania ministerstwa energetyki. Wskazał, że niektóre państwa posiadają takie resorty, a jego zdaniem każde rozwiązanie będzie lepsze od obecnego. - Niezależnie czy będzie do ministerstwo, czy komitet Rady Ministrów - dodał.

Bronisław Komorowski przypomniał niedawne zamieszanie wokół podpisania memorandum o możliwości budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego. Dodał, że te wydarzenia pokazały, że polityka energetyczna i przepływ informacji kraju wymagają usprawnienia.

Kongres został zorganizowany na Stadionie Narodowym w Warszawie przez organizację Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej.
Napisany dnia: 28 04 2013 przez: gelen
Relacja: VI Konferencja Naukowo-Techniczna „Woda i Ścieki w Przemyśle
Jak skutecznie ograniczyć ilość wody zużywanej w przemyśle? Jak radzić sobie z powstającymi ściekami? I wreszcie, jak poprawić efektywność energetyczną istniejących instalacji?



Zasoby wody w Polsce są ograniczone. Dodatkowo, mijające miesiące były ubogie w opady atmosferyczne, co spowodowało pogorszenie sytuacji hydrologicznej w kraju. Coraz bardziej zdajemy sobie sprawę z faktu, że należy racjonalnie gospodarować medium, jakim jest woda. Dostępne dziś technologie pozwalają na znaczącą redukcję jej zużycia do celów przemysłowych, energetycznych.

Wymiana starych instalacji, zastosowanie nowoczesnych metod uzdatniania, pozwala często na zmniejszenie zużycia wody surowej na potrzeby własne nawet o kilkadziesiąt %. Nie wspominając już o zmniejszeniu zużycia kwasu solnego czy ługu sodowego. Pozytywną konsekwencją jest również zmniejszenie ilości ścieków zrzucanych do środowiska.

Oprócz zmiany technologii na nowocześniejszą, istnieją jeszcze inne sposoby na poprawienie efektu ekologicznego. Znaczące zmniejszenie zużycia energii przez „układy wodne” można uzyskać poprzez modernizację układów pompowych. Czy to poprzez wymianę na pompy nowszego typu, czy zmianę sposobu regulacji. Nie bez znaczenia pozostaje również sposób sterowania układem napędowym pompy, czyli silnikiem elektrycznym. Zastosowanie przemienników częstotliwości do regulowania ich pracy z pewnością przyczynia się do poprawienia charakterystyki ruchowej układu, a co za tym idzie również jego płynności działania. Pozostaje jeszcze kwestia armatury. Również i tutaj jest pole do popisu. Rozwiązania, jakie mogą zaoferować firmy w tym zakresie, są spore. Od najprostszych zaworów, zasuw, po skomplikowane, sterowane elektronicznie urządzenia.

O rozwiązaniach w zakresie gospodarki wodno-ściekowej, o tym jak ograniczyć zużycie wody, dyskutowano podczas VI Konferencji Naukowo-Technicznej „Woda i Ścieki w Przemyśle”, która odbyła się w Lublinie. W łączonej konferencji (również dla przemysłu spożywczego) wzięło udział ponad 220 gości. Wśród firm i zakładów nie zabrakło przedstawicieli elektrowni, elektrociepłowni, zakładów azotowych, jak i przemysłu spożywczego oraz agro. Gospodarzami spotkania były: ZA Puławy SA oraz Spółdzielcza Mleczarnia Spomlek. Partnerami byli: ENEA Wytwarzanie SA oraz PGE GiEK SA.

Konferencje zakończyły się wycieczkami do: ZA Puławy, Enea Wytwarzanie SA oraz Spółdzielczej Mleczarni Spomlek, gdzie uczestnicy mogli m.in. zobaczyć działające w praktyce instalacje uzdatniania wody.
Napisany dnia: 28 04 2013 przez: gelen
Uroczysta sesja sejmowej Rady Ochrony Pracy
26 kwietnia w Sejmie odbyło się uroczyste posiedzenie sejmowej Rady Ochrony Pracy na temat badań okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy oraz kontroli skuteczności stosowania środków im zapobiegających. Sesja stanowiła część obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy oraz Chorób Zawodowych. Gościem posiedzenia był m.in. Przewodniczący Forum Związków Zawodowych Tadeusz Chwałka.
Według danych Państwowej Inspekcji Pracy, w 2012 r. inspektorzy pracy zbadali przyczyny 1,8 tys. wypadków przy pracy, w których poszkodowanych zostało ponad 2,1 tys. osób, w tym 332 poniosło śmierć, a 724 doznało ciężkich obrażeń ciała. Dominowały przyczyny ludzkie wypadków (np. niewłaściwe zachowanie pracownika) - 47 proc., organizacyjne (np. brak nadzoru nad pracownikami) - 41 proc. oraz techniczne (np. zły stan techniczny urządzeń ochronnych) - 11 proc. W ubiegłym roku inspektorzy PIP przeanalizowali blisko 7,5 tys. dokumentacji powypadkowych u ponad 2,2 tys. pracodawców, zatrudniających łącznie 423,8 tys. pracowników. Najczęściej występującą nieprawidłowością w postępowaniach powypadkowych w 44,6 proc. skontrolowanych zakładów było nieustalenie przyczyn lub ustalenie tylko ich części.
Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy oraz Chorób Zawodowych jest obchodzony od 1997 r. w ponad 70 krajach świata. O udziale Polski w tej inicjatywie mówi uchwała Sejmu z 2003 r., ustanawiająca 28 kwietnia Dniem Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy. W ten sposób izba pierwsza polskiego parlamentu zwróciła uwagę na konieczność stałego, kompleksowego działania zmierzającego do poprawy bezpieczeństwa i ochrony zdrowia pracowników.
Jak przypomniał w swoim wystąpieniu Przewodniczący FZZ, 28 kwietnia, obchodzony jest jako Światowy Dzień Bezpieczeństwa w Pracy. Stanowi on okazję do kolejnej analizy przyczyn, zastanawiania się co zrobić, by wypadków, szczególnie tych tragicznych, było jak najmniej.
„Warto jednak zaznaczyć rzecz podstawową: tylko wspólne działania zarządów firm i pracowników mogą stworzyć solidne i trwałe podstawy do stworzenia bezpieczeństwa w miejscu pracy. Rosnąca złożoność procesów technologicznych, zatrudnianie pracowników tymczasowych, częste rotacje ludzi bez odpowiedniego doświadczenia, starzejące się społeczeństwo, które musi pracować dłużej - to wszystko czynniki powodujące wzrost ryzyka, zmuszające obie strony stosunku pracy, ale także rząd, do podejmowania działań ograniczających społeczne koszty tych zjawisk” - mówił Tadeusz Chwałka. Wskazał badania przeprowadzone przez firmę DuPont wśród liderów i menedżerów 300 wiodących firm w całej Europie. W Polsce badaniami zostało objętych 50 firm, głównie przemysłowych. Aż 84 proc. polskich pracodawców uważa, że urazów, jakich doznali pracownicy, nie można było ​​uniknąć. Natomiast np. w Hiszpanii takiej odpowiedzi udzieliło tylko 4 proc. pytanych.
Przewodniczący Forum zaznaczył, że oczywiste wydaje się, iż polscy przedsiębiorcy powinni jak najszybciej zrozumieć, że bezpieczeństwo pracy musi być zapisane w misji i wizji firmy. Konieczne jest zrozumienie, że bezpieczeństwo nie jest kosztem, lecz inwestycją, gdyż jego poprawa prowadzi do wzrostu wyników finansowych firmy. Uwzględnienie bezpieczeństwa w strategii firmy, umożliwi jej osiągnięcie wzrostu w sferach i ludzkiej, i finansowej.
„Co roku w Unii Europejskiej 5500 osób ginie w wypadkach przy pracy. Około 150 tys. osób umiera z powodu chorób zawodowych. Odszkodowania z tych tytułów sięgają dziesiątków miliardów euro. W 2012 r. stanowiły one 4 proc. światowego PKB. Polska należy do krajów o najwyższych współczynnikach wypadkowości, zwłaszcza w rolnictwie, budownictwie i przetwórstwie przemysłowym. Roczne koszty wypadków przy pracy przekraczają 2 mld zł” - mówił Przewodniczący Forum.
Zauważył, że rok 2013, to ostatni rok realizacji II etapu wieloletniego programu „Poprawa bezpieczeństwa i warunków pracy”. Jego celem jest m.in. ograniczenie liczby osób zatrudnionych w warunkach narażenia na czynniki niebezpieczne i szkodliwe dla zdrowia i życia. Jest to kwestia bardzo istotna, także z punktu widzenia systemu emerytalnego. Pamiętamy przecież, że realizowany jest system emerytur pomostowych, mających wygasający charakter i, jak podkreślał ostatnio w zespole Komisji Trójstronnej jeden z wiceministrów pracy, rząd nie zamierza od tego wygasającego charakteru odstąpić. Może zaś być on realny tylko wtedy, gdy wskutek działań pracodawców, postępu technologicznego, lepszej prewencji, będzie malała liczba stanowisk i zawodów, w których praca wykonywana jest w warunkach szkodliwych dla zdrowia i życia ludzi.
„Pracownicy nie dostrzegają istotnych zmian na lepsze w tym zakresie. Często spotykają się wręcz z tłumaczeniem, często powtarzanym przez obecnych polityków i pracodawców, że w kryzysie nie ma środków na inwestowanie w bezpieczeństwo, w dodatkowe usprawnienia. Słyszą, że alternatywą dla takich działań mogą być: brak podwyżek pensji, dalsze zwolnienia, a może nawet upadek firmy” - mówił Tadeusz Chwałka. W efekcie, jak podkreślił, według danych GUS, pracujący w Polsce są wciąż bardziej narażeni na choroby zawodowe i problemy zdrowotne związane z pracą niż pracownicy w innych państwach Unii Europejskiej. W 2011 r. stwierdzono u nas 2562 nowe przypadki chorób zawodowych, związane z czynnikami fizycznymi, chemicznymi, uciążliwościami związanymi ze złą ergonomią. Tymczasem, choćby w materiale przygotowanym przez Radę na dzisiejsze odchody, wyraźnie zapisano, że „spowolnienie gospodarcze nie może prowadzić do zaniechania działań na rzecz zachowania życia i zdrowia w pracy przez opracowanie i wdrażanie innowacji technicznych i społecznych”.
Również, jak argumentował Tadeusz Chwałka, nowa strategia Unii Europejskiej na lata 2013-2020 za priorytet uznaje zmniejszenia narażenia ludzi m.in. na substancje rakotwórcze, ale także na stres w pracy czy obciążenia wywołujące choroby kręgosłupa, kończyn itp.
„Jako związek zawodowy, musimy podkreślić to, że wśród poszkodowanych niemal 90 proc. przypadków dotyczy pracowników. Reszta to zatrudnieni na innych podstawach oraz samozatrudnieni. Oczywiście całkowicie mylny byłby wniosek, że pracownicy ulegają wypadkom częściej niż np. zatrudnieni na kontraktach czy umowach o dzieło. Po prostu o nich PIP ma okazję się dowiedzieć, gdyż pracodawca ma obowiązek zgłaszania tych zdarzeń. Nie obejmuje on już jednak stale rosnącej, a dochodzącej w Polsce już do ponad 1 mln (informacja Głównego Inspektora Pracy), liczby zatrudnionych na umowy o dzieło lub zlecenie (jest to wzrost o 36 proc. w stosunku do 2011 r.), czy podobnie rosnącej liczby samozatrudnionych. Nie można też zapominać o pracownikach tymczasowych, zatrudnianych przez agencje pracy tymczasowej czy pracujących „na czarno” - mówił Przewodniczący FZZ. Jak zaznaczył, na jeszcze inny problem wskazują statystyki dotyczące wydarzeń powodujących wypadki przy pracy. Według GUS, w 2012 r. najczęściej były to: utrata kontroli nad maszynami (ponad 23 proc. wypadków) takimi jak pilarki, frezarki itd. Jeśli wziąć pod uwagę, że w Polsce w zasadzie zlikwidowano szkolnictwo zawodowe czy tzw. dualne, dające uczniowi możliwość praktycznej nauki zawodu, to przyczyny te wydają się oczywiste. Do tego należy dodać fakt, iż 25 proc. ulegających wypadkom przy pracy to osoby do 29 roku życia. Wtedy obraz skutków braku odpowiedniego przygotowania zawodowego staje się pełny.
„Wszystkie wskazane wyżej elementy dowodzą, że problem wypadków przy pracy jest ściśle powiązany z innymi gałęziami funkcjonowania państwa i społeczeństwa, jak: służba zdrowia, edukacja, polityka senioralna, czy w końcu wymiar sprawiedliwości” - podsumował Przewodniczący Forum.
AG
Napisany dnia: 27 04 2013 przez: gelen
Piechociński: pierwsze posiedzenie zespołu energetycznego 6 maja
Aktualna sytuacja w energetyce oraz stan prac nad pakietem energetycznym to niektóre tematy zaplanowanego na 6 maja posiedzenia zespołu energetycznego - zapowiedział wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński
Wicepremier powiedział w radiowej "Trójce", że po długim weekendzie majowym rozpocznie prace kierowany przez niego zespół energetyczny, w skład którego wchodzi pięciu ministrów konstytucyjnych.
"W porządku obrad będą następujące sprawy: systemowe wnioski z raportu ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, aktualna sytuacja w energetyce, przegląd procesów inwestycyjnych od gazoportu po Opole, a także stan prac nad pakietem energetycznym" - podkreślił wicepremier.
Przypomniał, że w zakresie energetyki minister gospodarki odpowiada za strategie, górnictwo węglowe oraz przesył, czyli polskie sieci energetyczne. Z kolei resort skarbu sprawuje nadzór nad energetyką atomową, gazociągami i spółkami energetycznymi.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że kierowany przez Piechocińskiego zespół energetyczny będzie pracował na regularnych spotkaniach, podobnych do posiedzeń rządu. Szef rządu dodał, że zobowiązał poszczególnych ministrów do osobistego udziału w pracach zespołu. Jak mówił, chodzi o tych ministrów, którzy "mają coś do powiedzenia w sprawach energetyki", czyli ministra skarbu państwa, spraw wewnętrznych, środowiska, infrastruktury i finansów, a także szefa kancelarii premiera.
Ma to m.in. związek z podpisaniem w kwietniu memorandum dot. budowy tzw. II nitki gazociągu Jamał-Europa; podpisali je w Petersburgu szef koncernu Gazprom Aleksiej Miller i prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut. O tym dokumencie nie wiedzieli premier oraz ówczesny minister skarbu Mikołaj Budzanowski. 48 proc. akcji EuRoPol Gazu należy do PGNiG.
Po zapoznaniu się z raportem ministra spraw wewnętrznych na temat sposobu komunikacji i przepływu informacji między spółkami SP i poszczególnymi resortami w sprawie memorandum Tusk informował niedawno, że Budzanowski nie sprawował właściwie nadzoru nad ważną spółką SP i dlatego go dymisjonuje. W środę na nowego ministra skarbu państwa prezydent Bronisław Komorowski powołał Włodzimierza Karpińskiego.
Polska Grupa Energetyczna ogłosiła na początku kwietnia, że rezygnuje z budowy dwóch nowych bloków na węgiel kamienny w Elektrowni Opole. Jako przyczynę podała ograniczenie opłacalności tej inwestycji z powodu m.in. zmian na rynku energii.
Napisany dnia: 26 04 2013 przez: gelen
FZZ w Radio dla Ciebie o bieżącej relacji między rządem a związkami
25 kwietnia 2013 r. gościem Radia Dla Ciebie był ekspert Forum Związków Zawodowych Przemysław Dzido. Temat rozmowy stanowiły napięte stosunki między Rządem, a organizacjami związkowymi.
Przemysław Dzido powiedział, że aby można było mówić o sporze między rządem a związkami, konieczne jest jednoczesne wystąpienie stron, które przedstawiają odmienne opinie, ale obie one podejmują dialog mający na celu osiągnięcie wspólnego, kompromisowego stanowiska. Tymczasem rządy PO od początku rozumiały dialog w taki sposób, że rząd ex cathedra przedstawia swoje stanowisko, zaś strony społeczne mogą je przyjąć lub odrzucić. W pierwszym wypadku ogłasza się „sukces”, w drugim - że związki zawodowe dążą do załamania rynku pracy.
Na pytanie o „elastyczny czas pracy” przedstawiciel FZZ wyjaśnił, że jest to propozycja mająca na celu wprowadzenie neofeudalnych form zatrudnienia, gdzie pracownik traci kontrolę nad własnym czasem wolnym i staje się kimś w rodzaju chłopa pańszczyźnianego, który miał obowiązek odpracować określony czas, przy czym od feudała zależało kiedy i w jakim wymiarze czas ten zostanie odpracowany. W opinii FZZ, dezorganizuje to zupełnie życie każdego pracownika, zwłaszcza, że instytucje takie jak przedszkola czy szkoły nie są przystosowane do pobytu dzieci 24 godziny na dobę i przez 7 dni w tygodniu.
Odnosząc się do kwestii zapowiadanych przez związki strajków w nieodległym czasie, Przemysław Dzido stwierdził, że Rząd od dawna zna warunki brzegowe porozumienia ze związkami i przyjęcie ich leży w jego możliwościach. Dodał, że strajk to metoda działalności związkowej wykorzystywaną w sytuacjach nadzwyczajnych, a związki nie znają pojęcia pokoju społecznego za wszelką cenę.
AG
Napisany dnia: 26 04 2013 przez: gelen
Podsumowanie blisko dwuletniej współpracy Forum i Uniwersytetu Warszawskiego na konferencji w Warszawie
Od lipca 2011 r. do końca kwietnia 2013 r., Forum Związków Zawodowych w partnerstwie z Uniwersytetem Warszawskim, wspólnie realizowało projekt „Społeczna odpowiedzialność biznesu - perspektywa pracownika”. Głównym i zasadniczym celem tego projektu, współfinasowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, było podniesienie kompetencji przedstawicieli organizacji związkowych i pracodawców w zakresie wdrażania idei społecznej odpowiedzialności biznesu oraz upowszechniania elastycznych form pracy, a także przeprowadzenie badań co do wyznań CSR w relacjach pracodawca-pracownik z perspektywy pracownika – interesariusza firmy.

W dniu 25 kwietnia br. w Auli Rady Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego miała miejsce konferencjao charakterze naukowym, podczas której dokonano podsumowania projektu oraz zaprezentowano wyniki z badańprzeprowadzonych przez partnera projektu w publikacji pt. „Raport z badań”. Wspomniany raport zawiera wyniki badań związanych z tematyką równości szans zawodowych, elastycznych formy pracy i oczekiwań pracowników, wykluczeń technologicznych, prywatności pracowników, odpowiedzialności pracodawcy za rozwój pracownika, a także wartości prawnych w relacjach zatrudnienia. [Raport do pobrania w formacie pdf]

Sama konferencja, którą otworzył Przewodniczący Forum Związków Zawodowych Tadeusz Chwałka oraz Dziekan Rady Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego prof. dr hab. Jan Turyna, podzielona została na trzy zasadnicze części, składające się z prezentacji wyników badań oraz paneli dyskusyjnych w tematach: „Równowaga pomiędzy pracą zawodową a życiem prywatnym”, „Zaangażowanie, rozwój i kontrola pracowników” oraz „Dyskryminacja w miejscu pracy”. Do dyskusji zaproszono przedstawicieli świata nauki, ekspertów w dziedzinie CSR, jak również przedstawicieli pracowników i pracodawców.

I tak w temacie „Równowaga pomiędzy pracą zawodową a życiem prywatnym” wysłuchano opinii: Tadeusza Chwałki Przewodniczącego Forum Związków Zawodowych, prof. UW dr hab. Mariana Dobrzyńskiego z Zakładu Psychologii Organizacji Wydziału Zarządzania UW; prof. dr hab. Wojciecha Gasparskiego z Centrum Etyki Biznesu Akademii Leona Koźmińskiego i Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, Agnieszki Krawczyńskiej z Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami oraz Ireny Pichola - lidera zespołu ds. zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnego biznesu,PwC.

Do panelu dyskusyjnego „Zaangażowanie, rozwój i kontrola pracowników” zaproszono KrzysztofaKaczmara - PrezesaZarządu Fundacji Kronenberga, Joannę Podgórską - zastępcę dyrektora Departamentu Rozwoju Przedsiębiorczości i Innowacyjności Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz prof. KPSW dr hab. SławomiraTecława z Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Bydgoszcz.

W ostatnim panelu na temat dyskryminacji swoje opinie i uwagi przedstawili: Andrzej Jankowski – ekspert Forum Związków Zawodowych, prawnik, Koordynator Projektu, Jeremi Mordasewicz - Doradca Zarządu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan oraz Magdalena Kostulska - Koordynatorka ds. koalicji sektora prywatnego, United Nations Development Program Polska.

Na zakończenie spotkania, jego gospodarze - prof. UW dr hab. Krzysztof Klincewicz pełniący funkcję Kierownika naukowego projektu wraz z Andrzejem Jankowskim – Koordynatorem projektu, dokonali krótkiego podsumowania i podziękowania za współpracę przy realizacji projektu „Społeczna odpowiedzialność biznesu – perspektywa pracownika”.
Napisany dnia: 26 04 2013 przez: gelen
Kolejny rekord na rynku kolektorów słonecznych
Według najnowszych badań Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO) w ubiegłym roku sprzedano w Polsce kolektory słoneczne o łącznej powierzchni ponad 302 tys. mkw. Stanowi to wzrost o 19 proc. w stosunku do 2011 r. Łączną powierzchnię zainstalowanych kolektorów słonecznych oszacowano na ponad 1,2 mln mkw. (to trzykrotnie więcej niż teren Watykanu), co daje łącznie 848 MW mocy cieplnej (Wykres 1). A to oznacza, że kolektory są drugą po energetyce wiatrowej technologią OZE w Polsce.
Obroty na rynku krajowym (bez eksportu, oszacowane według wartości kompletnych systemów solarnych) w 2012 roku wynosiły ponad 670 mln zł. Ilość sprzedanych i zainstalowanych na terenie Polski kolektorów słonecznych jest imponująca, nie tylko w stosunku do lat poprzednich, ale również w odniesieniu do wstępnie już oszacowanych ubiegłorocznych wyników sprzedaży w UE. W 2012 r. wyeksportowano z Polski ok. 62 tys. m2 kolektorów słonecznych.

Na polskim rynku IEO doliczyło się 70 firm zajmujących się produkcją i dystrybucją kolektorów słonecznych. Liczącą się pozycję ma dziesięć podmiotów, których łączna sprzedaż stanowi 90 proc. rynku. Pełen ranking IEO ogłosi w maju, na VI Forum Przemysłu Energetyki Słonecznej w Toruniu.

Podczas tegorocznego Forum na konferencji jako prelegenci pojawią się specjalni goście – Małgorzata Skucha – Prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Janusz Pilitowski – Dyrektor Departamentu Energii Odnawialnej w Ministerstwie Gospodarki, Robin Welling – Prezydent Europejskiego Stowarzyszenia Przemysłu Energetyki Słonecznej (ESTIF), Roland Python – Zastępca Dyrektora Biura Szwajcarsko – Polskiego Programu Współpracy, prof. Maciej Nowicki – były Minister Środowiska, promotor energetyki słonecznej, Stefan Kamiński – Prezes KIGEIT, Grzegorz Wiśniewski – Prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej i Związku Pracodawców Forum Energetyki Odnawialnej oraz wielu innych znakomitych prelegentów.

Filarem wzrostu rynku kolektorów słonecznych jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, któremu szefuje Małgorzata Skucha. Z realizowanego z sukcesem programu wsparcia do zakupu instalacji słonecznych skorzystało już 34,2 tys. prosumentów wykorzystując na ten cel 227,9 mln zł dotacji. W wyniku wzrastającego zainteresowania programem oraz dobrych recenzji ze strony bezpośrednich beneficjantów i opinii organizacji branżowych (np. Związek Pracodawców Forum Energetyki Odnawialnej) budżet programu zwiększono z 300 do 450 mln zł.


źródło: ieo.pl
Napisany dnia: 25 04 2013 przez: gelen
URE: w trosce o odbiorców energii
Mając na uwadze poszanowanie praw wszystkich uczestników rynku, ze względu na obecną sytuację, w której niektórzy sprzedawcy zaprzestają czy też mogą zaprzestać prowadzenia działalności, Prezes URE porównał warunki ekonomiczne zawarte we wzorach umów sprzedaży rezerwowej energii elektrycznej.
W pierwszej kolejności regulator zwrócił uwagę na wysokość ceny określonej w zł za MWh energii elektrycznej zużytej przez odbiorcę. W tym przypadku okazało się, że u większości sprzedawców ceny za zużytą energię w ofercie rezerwowej nie odbiegają zasadniczo od oferty standardowej - są takie same bądź nieznacznie wyższe (o 10%).

Analizie poddana została również kwestia zabezpieczeń pieniężnych, które mogą być egzekwowane przez sprzedawców rezerwowych w celu zapewnienia płynności finansowej rozliczeń. Jak podkreślił regulator, dobrą praktykę stosowaną przez sprzedawców stanowi rezygnacja z wprowadzania tego rodzaju zabezpieczeń wobec odbiorców zużywających stosunkowo nieznaczne ilości energii. Niemniej jednak z przedstawionych wzorców umów wynika, że większość sprzedawców wprowadziła obowiązek uiszczania przez odbiorców kaucji zależnej od określonego rocznego wolumenu zużytej przez nich energii bądź wartości rocznych należności z tego tytułu.
W odniesieniu do spraw związanych z ustalaniem warunków finansowych ofert sprzedaży rezerwowej wydaje się, iż zabezpieczenia pieniężne w wysokości wyższej niż miesięczny szacowany koszt zużycia energii elektrycznej są nieuzasadnione i mogą być dotkliwe dla odbiorców, którzy z powodu słabej kondycji finansowej sprzedawcy, tj. nie ze swojej winy, znaleźli się w sytuacji kryzysowej. Zdaniem regulatora, powyższe warunki mogą prowadzić nie tylko do pogorszenia sytuacji materialnej odbiorców, ale także znacznie zmniejszyć ich zaufanie do mechanizmów konkurencyjnego rynku.
Ponadto, w analizie zwrócono uwagę na wysokość comiesięcznych opłat handlowych, które są istotnym czynnikiem konkurencyjności ofert sprzedaży rezerwowej. W tym przypadku okazało się, że w porównaniu do standardowych taryf sprzedaży energii elektrycznej opłaty te są nieco wyższe - od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Mimo to, w stosunku do opłat zmiennych ponoszonych przez odbiorców, stanowią znikomy udział w ogólnym koszcie realizacji sprzedaży rezerwowej.
Ostatecznie, przeprowadzona analiza porównawcza ofert wykazała wysoki stopień zróżnicowania warunków oferty sprzedaży rezerwowej energii elektrycznej, co umożliwia odbiorcom dokonywanie konkurencyjnych wyborów na rynku energii elektrycznej.
Jednocześnie Prezes URE zwrócił się do Sprzedawców z Urzędu o ponowne przeanalizowanie warunków finansowych, przedstawionych w umowach sprzedaży rezerwowej pod kątem zasadności zastosowanych zapisów, które mogłyby zagrażać realizacji tej usługi dla odbiorców.
Prezes UREprzypomina: Jednym z podstawowych praw odbiorcy jest prawo wyboru sprzedawcy rezerwowego oraz prawo do informacji na temat zasad i warunków sprzedaży rezerwowej, uzyskiwanej na etapie zmiany sprzedawcy i zawierania umów sprzedaży podstawowej.

źródło:ure.gov.pl
Napisany dnia: 22 04 2013 przez: gelen
Elektrobudowa wybrana przez Tauron do budowy bloku w Tychach
AUTOR: WNP.PL (TOMASZ ELŻBIECIAK) | 22-04-2013 13:42

Oferta Elektrobudowy została wybrana przez Tauron Ciepło - Zakład Wytwarzania Tychy (dawna Elektrociepłownia Tychy) jako najkorzystniejsza w przetargu na budowę nowego bloku ciepłowniczego. Jej wartość wynosi blisko 600 mln zł netto.
Elektrobudowa zadeklarowała znamionową moc elektryczną bloku netto w pracy kondensacyjnej rzędu 58,29 MW, a Mostostal Warszawa - 57,26 MW. Obie oferty przewidują 36-miesięczny okres gwarancji.

Przy wyborze wykonawcy głównym kryterium była cena (84,5 proc.). Poza tym pod uwagę brano jeszcze osiągi techniczne bloku (15 proc.) oraz okres gwarancji (0,5 proc.). Zwycięzca przetargu na zrealizowanie zadania będzie miał 36 miesięcy.

Przetarg na budowę nowego bloku ciepłowniczego w Tychach ogłoszono w połowie września 2011 r. Zadanie obejmuje projekt, dostawę, montaż, rozruch i przekazanie do eksploatacji nowego bloku ciepłowniczego z kotłem fluidalnym i turbiną ciepłowniczo-kondensacyjną o mocy elektrycznej ok. 50-60 MWe oraz cieplnej ok. 110 MWt.

Głównym celem inwestycji jest zastąpienie wyeksploatowanych, mało sprawnych kotłów wodnych, które w przyszłości nie będą również spełniać norm ekologicznych. Nowy blok w przyszłości będzie pełnił funkcję podstawowego źródła ciepła dla systemu ciepłowniczego.
Napisany dnia: 22 04 2013 przez: gelen
Karpiński: bezpieczeństwo energetyczne i nadzór - priorytety resortu skarbu
Bezpieczeństwo energetyczne i skuteczny nadzór - to według Włodzimierza Karpińskiego priorytety resortu, którym ma kierować . Karpiński, decyzją premiera Donalda Tuska, zastąpi Mikołaja Budzanowskiego na stanowisku ministra skarbu.
"Na pewno bezpieczeństwo energetyczne i skuteczny nadzór nad tym - w interesie państwa polskiego, jest priorytetem tych resortów, które odpowiadają za gospodarkę, więc także i ministra skarbu" - powiedział Karpiński w piątek dziennikarzom w Sejmie.

Decyzją premiera Donalda Tuska Karpiński, dotychczas pełniący funkcję wiceszefa ministerstwa administracji i cyfryzacji, zastąpi Mikołaja Budzanowskiego na stanowisku ministra skarbu.
Dymisja Budzanowskiego ma związek ze sprawą memorandum gazowego. Szef rządu oświadczył, że od nowego ministra skarbu będzie oczekiwał szybkich i zdecydowanych działań, także personalnych, ws. PGNiG.

Karpiński pytany, czy można spodziewać się kolejnych dymisji w związku ze sprawą memorandum gazowego powiedział: "Myślę, że procedury były tutaj niedoskonałe o czym wyraźnie mówił premier Tusk, trzeba te procedury przejrzeć, uszczelnić".

Poinformował też, że rozmawiał z Mikołajem Budzanowskim, który zapewnił go, że jest gotowy do współpracy i do przekazania wszystkich istotnych informacji z punktu widzenia zarządzania ministerstwem.

Pytany, czy rozmawiał z Budzanowskim o zamieszaniu w związku z memorandum gazowym, Karpiński powiedział, że o tym nie rozmawiali. "Co w tej sprawie miał do powiedzenia premier, to powiedział na konferencji prasowej. Nie mam w tej sprawie nic do dodania" - powiedział.

Dopytywany, czy jest zaskoczony nominacją na ministra skarbu, Karpiński powiedział, że "jeśli człowiek jest na służbie państwowej, to liczy się z każdym wyzwaniem i tak to traktuję".

Karpiński zadeklarował też, że spotka się z dziennikarzami po objęciu funkcji ministra skarbu.

Włodzimierz Karpiński, dotychczasowy wiceszef Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, jest kandydatem premiera na stanowisko ministra skarbu. Karpiński ma zastąpić zdymisjonowanego Mikołaja Budzanowskiego. Premier oczekuje, że nowy minister podejmie "szybkie i zdecydowane działania" wobec PGNiG.

Informując o swojej decyzji premier Donald Tusk podkreślił w piątek, że od nowego ministra skarbu będzie oczekiwał szybkich i zdecydowanych działań wobec spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). "W mojej ocenie powinny to być pierwsze działania nowego ministra skarbu" - powiedział szef rządu.

Karpiński pełnił funkcję sekretarza stanu w resorcie spraw wewnętrznych i administracji od sierpnia 2011 r., a w listopadzie został wiceministrem w nowym Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. Sprawował nadzór m.in. nad działalnością regionalnych izb obrachunkowych. Zajmował się również sprawami związanymi z wyznaniami religijnymi i mniejszościami narodowymi, realizacją "Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych" oraz zagospodarowaniem mienia przejętego od wojsk Federacji Rosyjskiej.

Jest posłem PO. W 2010 r. został szefem komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw i uchwał dotyczących usuwania skutków i zapobiegania powodzi. Był również zastępcą przewodniczącego Komisji Skarbu Państwa i przewodniczącym Komisji do Spraw Służb Specjalnych.

Karpiński urodził się 16 listopada 1961 r. w Puławach. Jest absolwentem Wydziału Inżynierii Chemicznej Politechniki Warszawskiej. Ukończył studia podyplomowe na Uniwersytecie Warszawskim i Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej z zakresu zarządzania i prawa UE. W administracji państwowej pracował od 1994 r. Wcześniej prowadził m.in. własną działalność gospodarczą.

W latach 1994-2002 był wiceprezydentem Puław. Później, do 2005 r., był radnym miasta oraz członkiem zarządu Zakładów Azotowych "Puławy" S.A. Karpiński jest żonaty, ma pięciu synów.

Napisany dnia: 21 04 2013 przez: gelen

<< Poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 Nastepna strona >>

powrót, do góry