Aktualności - Archiwum  
.
powrót, na dół
Będzie strajk w elektrowni Enea w Świerżach Górnych? Pracownicy obawiają się zwolnień
Od 30 kwietnia tego roku ma się rozpocząć proces przenoszenia niektórych pracowników spółki Enea Wytwarzanie (dawnej Elektrowni Kozienice) do tak zwanego Centrum Usług Wspólnych. Pracownicy obawiają się, że jest to furtka, która ma umożliwić redukcję zatrudnienia bez zapewnienia należnych obecnie pracowniom gwarancji i wysokich odpraw. Grożą strajkiem.

Centrum Usług Wspólnych ma być jednostką organizacyjną Grupy Kapitałowej Enea, budowanej w oparciu o poznańską spółkę Enea Centrum, która zajmie się obsługą rachunkową, pracowniczą i informatyczną różnych spółek wchodzących w skład grupy.

ZŁE NASTROJE

W sprawie planowanej przeprowadzki odbyło się w ubiegłym tygodniu spotkanie pracowników Enei Wytwarzanie z zarządem Enei Wytwarzanie i Enei Centrum. Uczestniczyło w nim około 800 osób. Podczas spotkania związkowcy odczytali stanowisko wszystkich związków działających w przedsiębiorstwie wzywające do zaprzestania procesu tworzenia Centrum Usług Wspólnych i „przeprowadzania" pracowników.

- Nastroje w załodze są bardzo złe. Ludzie obawiają się o swoją przyszłość ze względu na tak zwaną optymalizację kosztów stałych po roku od czasu przeniesienia ich do Centrum Usług Wspólnych. Można łatwo domyśleć się, że równa się to zwolnieniom, czemu oficjalnie zaprzeczają władze spółki – mówi jeden ze związkowców w Enei Wytwarzanie, prosząc o niepodawanie jego personaliów.

ŻADNYCH REORGANIZACJI!

W oficjalnym piśmie podpisanych przez szefów trzech organizacji związkowych działających w Enei Wytwarzanie czytamy, że przeniesienie pracowników wraz z wykonywanymi przez nich zadaniami jest rażącym naruszeniem umowy społecznej z 10 sierpnia 2007 roku zawartej pomiędzy Enea Wytwarzanie a organizacjami związkowymi działającymi w spółce. Związkowcy domagają się odstąpienia od planowanego przeniesienia pracowników do Enei Centrum i piszą, że niespełnienie tego żądania spowoduje wszczęcie sporu zbiorowego.

W piśmie skierowanym do Zarządu Enei Wytwarzanie domagają się też utrzymania dotychczasowego zatrudnienia w firmie, 10 – procentowej podwyżki płac, włączenia premii kwartalnej do stawki osobistego zaszeregowania, pokrycia przez pracodawcę 50 procent kosztów dojazdu pracowników do pracy zbiorowymi środkami komunikacji. Domagają się też przedstawienia w konsultacji ze związkami zawodowymi propozycji takiej organizacji pracy, która będzie zapobiegać łączeniu miejsc oraz stanowisk pracy oraz zmiany zasad naliczania dodatku ryczałtowego. Zażądali spełnienia postulatów do 31 stycznia i uprzedzili, że nieuwzględnienie żądań będzie skutkowało ogłoszeniem strajku.

CO DALEJ?

Szefowie związków działających w elektrowni póki co nie chcą wypowiadać się do mediów z imienia i nazwiska o sytuacji w elektrowni. Jeden ze związkowców pytany o to, jakie będą dalsze kroki związków zawodowych, skoro zarząd nie przyjął ich żądań, stwierdził: - Uważamy, że jesteśmy w sporze zbiorowym, bo zarząd w ogóle nie przystąpił z nami do negocjacji. Podejmujemy działania, o których nie chciałbym mówić bez porozumienia z innymi kolegami związkowcami. Jedno jest pewne, że strajk ogłoszony będzie w ostateczności.

Tymczasem Zarząd Enea Wytwarzanie odpowiadając na pismo organizacji związkowych stwierdził, że „nie ma jakichkolwiek podstaw prawnych do spełnienia przedstawionych postulatów, a okoliczności i żądania wskazane w piśmie organizacji związkowych nie dają podstaw do wszczęcia sporu zbiorowego".
Z uzasadnienia prawnego przedstawionego przez zarząd wynika, że wszczęcie i prowadzenie sporu zbiorowego jest możliwe po wypowiedzeniu jednej ze stron układu zbiorowego pracy. – Na to nikt z pracowników się nie zgodzi, bo kto im da takie przywileje jakie mają obecnie ? – spytał chcący zachować anonimowość jeden z pracowników centrali Grupy Enea.

Warto przypomnieć, że w układzie zbiorowym z sierpnia 2007 roku wszyscy zatrudnieni w ówczesnej Elektrowni Kozienice otrzymali gwarancje zatrudnienia do sierpnia 2019 roku.

PISMO DO BRUKSELI

Tymczasem w sprawie planowanych przeprowadzek pracowników w Enei wystąpiło do Komisji Europejskiej Zrzeszenie Związków Zawodowych Energetyków. „Spółki kontrolowane przez Państwo Polskie, za jego wiedzą i zgodą, wykorzystując w sposób nieprawidłowy przepisy dyrektywy i prawa krajowego dokonują korzystnych dla swoich celów, zakrojonych na szeroką skalę restrukturyzacji zatrudnienia" – piszą związkowcy w swoim piśmie do Komisji Europejskiej.

Dodają, że powołane w ten sposób spółki nie są zdolne do samodzielnej egzystencji i spodziewać się należy ich rychłej wyprzedaży, upadłości bądź likwidacji.

Janusz PETZ
petz@echodnia.eu
Napisany dnia: 07 02 2014 przez: gelen
powrót, do góry