Aktualności - Archiwum  
.
powrót, na dół
INFORMACJA z zebrania Zarządu Związków Zawodowych Pracowników Zmianowych w Enea Wytwarzanie S.A. z dnia 10.05.2013r.
Podczas zebrania Zarządu ZZPZ w Enea Wytwarzanie S.A. omawiane były następujące sprawy:

1. Sprawy płacowe na 2013r. – relacja ze spotkania Prezydiów Związków Zawodowych działających w Elektrowni z Prezesem EWSA z dnia 07.05.2013r.(Podstawowe założenia dotyczące planu wynagrodzeń na 2013r.).

2. Informacje dotyczące pism Związków Zawodowych działających w Elektrowni w sprawach:

- Dodatkowego odpisu z zysku na ZFŚS w 2013r.
- Wystąpienia o nagrodę z zysku
- Wniosku o zakup bonów towarowych dla emerytów
- Wniosków na potrzeby mieszkaniowe (informacja DMA
o potrzebach)
- Spotkania Przewodniczących Związków Zawodowych z
Kierownictwem DMA (zapoznanie z notatką służbową ze spotkania)
- Zainicjowania procesu wyboru członka Zarządu EWSA wybieranego
przez Pracowników na VII kadencję
- Zarządzeniaws okularów korygujących wzrok

3. Zarząd zajął stanowiska:

- w sprawie wzrostu funduszu wynagrodzeń w 2013r.
- w sprawie złamania przez Radę Nadzorczą Enea Wytwarzanie S.A.
prawa Pracowników do wyboru członka Zarządu EWSA wybieranego
przez Pracowników na VI (szóstą) kadencję

4. Zarząd rozpatrzył pozytywnie pisma:

- Sekcji Sportowej ZZPZ
- UKS „Jedynka”

Wszelkie dodatkowe informacje dla członków ZZPZ dostępne są w biurze Związku.
Napisany dnia: 13 05 2013 przez: gelen
Referendum strajkowe w Koksowni Przyjaźń
Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego w Koksowni Przyjaźń S.A. informuje, że negocjacje prowadzone w ramach sporu zbiorowego, dotyczące spraw płacowych zakończyły się bez porozumienia.

Działające w spółce organizacje związkowe w dniu 8 maja powołały Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno Strajkowy i przystąpią do organizacji referendum, w którym pracownicy zdecydują o przeprowadzeniu strajku.

Termin referendum wstępnie zaplanowano na 15 i16 maja.

Spór zbiorowy w Koksowni Przyjaźń ma podłoże płacowe, domagamy się 500 zł podwyżki oraz dodatkowego świadczenia w wysokości tysiąca złotych na Boże Narodzenie. W trakcie negocjacji żądania płacowe zmniejszono do 400 zł, na pierwszym spotkaniu pracodawca proponował cztery razy mniej, stawiając dodatkowe warunki a mianowicie wykreślenie z ZUZP ostatniego ogólnozakładowego uprawnienia “Karty Hutnika”.

Należy zaznaczyć, że w zakładzie od pięciu lat nie było podwyżek płac zasadniczych, co – wobec inflacji – oznacza, że realnie załoga zarabia mniej. Jedyne ruchy płacowe były wprowadzane za pomocą ruchomych składników wynagrodzeń, czyli różnego rodzaju uznaniowych premii czy dodatków.

Podkreślamy, że mimo prowadzonych przygotowań, załoga wciąż liczy na wypracowanie kompromisu w drodze negocjacji.



Zarząd MZZPRC w Koksowni Przyjaźń S.A.
Napisany dnia: 10 05 2013 przez: gelen
Prezes ISE: koszty poszukiwania gazu łupkowego wielokrotnie przewyższą koszt budowy elektrowni jądrowej
600 mld złotych to pieniądze, które są potrzebne w pierwszym okresie przygotowawczym na wszystkich obszarach koncesyjnych – szacuje Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych. Zanim będzie można ocenić, czy wydobycie komercyjne gazu łupkowego będzie w Polsce opłacalne, należy przeprowadzić setki odwiertów. Do kwietnia wykonano ich zaledwie 44.
– Wydatki łączne na koncesję Wejherowo to około 30-40 mld złotych. To jest koszt wybudowania elektrowni atomowej. To jest po prostu projekt, który ma szansę kompletnie zmienić obraz Polski – przekonuje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Andrzej Sikora.

Koncesja o nazwie Wejherowo (na Pomorzu) jest jedną z najbardziej perspektywicznych licencji spółki PGNiG. Zdaniem Andrzej Sikory, na razie mamy za mało danych, by stwierdzić, ile gazu niekonwencjonalnego jest w Polsce i czy jego wydobycie opłaci się. W pewnym jednak sensie czas działa na naszą korzyść.

– Efektywność produkcji na kanadyjskich złożach, np. firmy Talisman, jest o 30-40 proc. wyższa niż trzy lata temu. To oznacza dla Polski, że musimy złoża rozpoznać, zobaczyć, jak głęboko się znajdują i potwierdzić, że zawartość węglowodorów jest na tyle obiecująca, że się będzie opłacało tę produkcję robić – mówi Andrzej Sikora.

Polska jest więc nadal na początku poszukiwań. Resort środowiska poinformował, że do pierwszych dni kwietnia wykonano 44 otwory poszukiwawcze gazu z łupków, w tym 13 odwiertów ze szczelinowaniem. Do 2021 roku zaplanowano wykonanie 309 otworów poszukiwawczych, przy czym 181 z nich to odwierty opcjonalne, w zależności od możliwości i wyników prowadzenia prac przez inwestorów.
– W USA wykonano dziesiątki tysięcy takich odwiertów. Trudno sobie wyobrazić, że ktoś w Polsce w ciągu roku zrobi 10-20 tys. odwiertów, ale niech będzie to 100-200, żebyśmy mogli ocenić, czy warto wydobywać gaz łupkowy – uważa Andrzej Sikora.

Polski rząd chciał, by od 2015 roku rozpoczęło się komercyjne wydobywanie gazu z łupków. Według opublikowanego w kwietniu 2011 roku raportu Amerykańskiej Agencji ds. Energii, Polska może mieć największe w Europie zasoby tego surowca. Jednak te szacunki nadal nie zostały potwierdzone.
Napisany dnia: 08 05 2013 przez: gelen
Spowolnienie gospodarcze wpłynie na wyniki firm energetycznych
Przychody PGE, Enei i Taurona za pierwszy kwartał będą prawdopodobnie wyższe niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, ale wyniki netto już nie w każdym przypadku, wynika z uśrednionej prognozy biur maklerskich przedstawionej przez „Rzeczpospolitą".
Z danych zaprezentowanych przez dziennik wynika, że przychody PGE za ubiegły kwartał wyniosą około 7,9 mld zł i będą o 3,1 proc. wyższe niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Podobny wzrost przychodów zanotują dwie pozostałe notowane na GPW grupy energetyczne: Enea i Tauron. W przypadku tej pierwszej szacunki przedstawione przez „Rz” mówią o przychodach na poziomie 2,65 mld zł, co oznacza wzrost o 2,7 proc. w porównaniu do pierwszego kwartału 2012 roku. Natomiast uśredniona prognoza przychodów dla Taurona wynosi 6,49 mld zł, wobec 6, 3 mld zł rok wcześniej (+3 proc.).

Zysk netto PGE według danych zaprezentowanych przez dziennik sięgnie w pierwszym kwartale 2013 roku 1,53 mld zł, wobec 1,08 rok wcześnie (+41,7 proc.), Enei - 0,25 mld zł (+4,2 proc.), a Taurona - 0,39 mld zł (-4,9 proc.).

Jednocześnie jak czytamy w "Rz" analitycy prognozują, że zysk operacyjny PGE w pierwszym kwartale spadnie w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego aż o 27 proc..
Jak zwraca uwagę dziennik, w wynikach notowanych na GPW grup energetycznych będzie już widoczny efekt spadku cen energii elektrycznej oraz popytu na nią, a dodatkowo negatywnie odbiją się na nich mniejsze wpływy z KDT-ów.
Natomiast poprawy sytuacji można się spodziewać w segmentach dystrybucji i sprzedaży energii – pisze dziennik.

Wyniki za pierwszy kwartał opublikowała już przygotowująca się do prywatyzacji Energa. Przychody grupy wzrosły o 1 proc. do 2,934 mld zł, a zysk netto wyniósł 181 mln zł i był niższy od osiągniętego w pierwszym kwartale 2012 roku o ok. 104 mln zł. Duży wpływ na pogorszenie wyniku miało jednak zdarzenie jednorazowe związane z odpisem z tytułu utraty wartości aktywów trwałych Elektrowni B funkcjonującej w ramach Energa Elektrownie Ostrołęka.
Rzeczpospolita, CIRE.PL
Napisany dnia: 07 05 2013 przez: gelen
Wyniki Bogdanki w I kw. znacząco słabsze rdr; spadły przychody, rosną koszty
Rynek spodziewa się, że Bogdanka miała w I kwartale 2013 r. prawie 60 mln zł zysku netto. Wyniki spółki były lepsze niż w trudnym czwartym kwartale, ale znacznie gorsze rdr z powodu spadku przychodów i wzrostu kosztów związanych z przygotowaniami do zwiększenia produkcji. Dla całorocznych wyników istotne będzie, czy spółce uda się wyprodukować w tym roku 9 mln ton węgla.
Konsensus PAP zakłada, że Bogdanka wypracowała w pierwszym kwartale 2013 roku 59,7 mln zł zysku netto wobec 99,1 mln zł w I kwartale 2012 roku i 12,6 mln zł w czwartym kwartale 2012 roku. Przychody spółki spadły o 7,4 proc. rdr do 441,9 mln zł, a EBITDA spadła o 23 proc. do 152,8 mln zł.

"Wyniki Bogdanki w pierwszym kwartale prawdopodobnie będą widocznie lepsze w porównaniu z bardzo słabymi wynikami w czwartym kwartale 2012 roku (mniejsze problemy geologiczne, poprawa uzysku węgla). Patrząc rdr wyniki mogą być jednak znacząco słabsze. Oczekujemy skonsolidowanego zysku EBIT w wysokości 73 mln zł, około 50 mln zł mniej niż w I kwartale 2012 roku. Zysk netto może wynieść ponad 56 mln zł" - napisał Łukasz Prokopiuk, analityk DM IDM SA, w raporcie o Bogdance z 14 kwietnia.

Marcin Gątarz, analityk UniCredit CAIB, oczekuje, że Bogdanka miała 52 mln zł zysku netto w I kwartale.
"Pierwszy kwartał nie powinien być jednak bardzo zaskakujący. Wolumeny produkcji trochę spadły rdr, podobnie jak sprzedaż. Trzeba jednak przyznać, że I kwartał 2012 roku był dość mocny produkcyjnie, a sytuacja na rynku się pogorszyła" - powiedział PAP Gątarz, analityk UniCredit CAIB.

Bogdanka wydobyła w pierwszym kwartale 2013 roku 2,03 mln ton węgla, podobnie jak rok wcześniej.

"Według wypowiedzi zarządu spółki, po stronie sprzedażowej, należy oczekiwać jednak podobnego cyklu zapasów vs. rok 2012, tj. intensywnego wzrostu zwałów do końca półrocza. W tej sytuacji założyliśmy, że sprzedaż w 1Q
Napisany dnia: 07 05 2013 przez: gelen
PSEW chce transparentnych informacji odnośnie zielonych certyfikatów
Dziś w Ministerstwie Gospodarki maodbyć się kolejne spotkanie z udziałem miedzy innymi przedstawicieli grup energetycznych, producentów biomasy oraz energetyki wiatrowej w sprawie sytuacji na rynku OZE i nowej ustawy, która ma regulować funkcjonowanie tej branży – informuje „Rzeczpospolita”.
Dziennik przypomina, że gwałtowny spadek cen zielonych certyfikatów, z którym mamy do czynienia w ostatnich kilku miesiącach, uderzył głównie w energetykę wiatrową. W ocenie tej branży przyczynił się do tego w dużej mierze brak pełnej informacji na temat produkcji zielonej energii oraz obrotu zielonymi certyfikatami.

Wobec takiej sytuacji, jak czytamy w „Rzeczpospolitej”, Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej proponuje, aby w układzie miesięcznym i rocznym publikowane były dane z URE o wydawanych i umarzanych certyfikatach, a także o sprawach w toku odnośnie wydawanych wniosków i nieumorzonych certyfikatów. Wraz z nimi powinny być dostępne również dane z Agencji Rynku Energii o produkcji zielonej energii w poszczególnych technologiach oraz z NFOŚiGW o uiszczanej opłacie zastępczej.
Propozycja PSEW ma być według „Rz” omawiana podczas dzisiejszego spotkania przedstawicieli grup energetycznych, producentów biomasy oraz energetyki wiatrowej z wiceministrem gospodarki Jerzym Pietrewiczem.
Rzeczpospolita
Napisany dnia: 07 05 2013 przez: gelen
Wiesław Różacki szefem Hitachi Power Europe na Polskę
Autor: wnp.pl (Tomasz Elżbieciak) | 05-05-2013 18:26
Od 6 maja Wiesław Różacki, wcześniej m.in. długoletni prezes Rafako, będzie pełnił funkcję dyrektora wykonawczego Hitachi Power Europe na Polskę - dowiedział się portal wnp.pl. Różacki będzie też sprawował stanowisko dyrektora projektu, odpowiedzialnego za kontrakt na budowę bloku o mocy 1075 MW w Kozienicach.
- Od poniedziałku 6 maja oficjalnie rozpoczynam pracę - jako country executive manager będę odpowiedzialny za rynek polski w Hitachi Power Europe. Obejmuję także stanowisko dyrektora projektu w Kozienicach; cała odpowiedzialność za ten kontrakt będzie spoczywać na mnie - powiedział wnp.pl Wiesław Różacki.
Dotychczas dyrektorem wykonawczym na Polskę był Matthias Jochem, wiceprezes Hitachi Power Europe, który w ramach koncernu odpowiada za pozyskiwanie nowych kontraktów.

Różacki w rozmowie z wnp.pl podkreślił, że jego ambicją będzie budowanie pełnego serwisu dla energetyki - od produkcji, poprzez wykonawstwo, po remonty i modernizację - w oparciu o polski potencjał inżynierski i siły wykonawcze.

Dodał, że ważnym zadaniem będzie także uporządkowanie na nowo działalności w Polsce po planowanym połączeniu biznesów energetycznych Hitachi oraz Mitsubishi.

Umowa Różackiego z nowym pracodawcą jest bezterminowa. Różacki nadal będzie też zasiadał w radzie nadzorczej giełdowego Marvipolu, stołecznego dewelopera oraz generalnego importera kilku luksusowych marek samochodów, do której został powołany na początku stycznia tego roku.

Natomiast niedawno Różacki został też członkiem nadzoru spółki PG Energy, specjalizującej się w robotach elektroenergetycznych oraz teletechnicznych. PG Energy powstało na bazie kadr przejętych ze znajdującej się w likwidacji Trans-Energo - spółki z grupy będącego w upadłości układowej giełdowego ABM Solid.

Wiesław Różacki prezesem i dyrektorem generalnym Rafako był od marca 2005 r. do listopada 2012 r. Stanowisko prezesa PBG sprawował natomiast od końca czerwca do końca października 2012 r.

Zakończenie pracy w obu spółkach było związane z konfliktem Różackiego z Jerzym Wiśniewskim, głównym akcjonariuszem PBG, które z kolei jest większościowym udziałowcem Rafako. Głównym tłem konfliktu była sprawa cypryjskiego zastawu na pakiecie kontrolnym w raciborskiej spółce.

Wcześniej - w latach 1982-2005 - Różacki, który jest absolwentem Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej, był związany z Energomontażem-Północ, w którym przeszedł wszystkie szczeble kariery, aż po stanowisko prezesa i dyrektora generalnego, jakie sprawował w latach 2001-2005.

Na przełomie lutego i marca tego roku Matthias Jochem, w wywiadzie dla portalu wnp.pl podkreślał, że Polska jest obecnie dla Hitachi Power Europe jednym z kluczowych rynków w Europie.
- Realizujemy już kontrakt w Kozienicach - pierwszą z dużych inwestycji w obecnym programie inwestycyjnym w polskiej energetyce. Ubiegamy się o kolejne zlecenia. Skala planowanych inwestycji w Polsce jest unikalna na tle reszty Europy - powiedział wówczas Jochem.

Dodał, że na polskim rynku Hitachi Power Europe najbardziej jest zainteresowane dużymi blokami węglowymi, a także jednostkami gazowo-parowymi.

- Obecnie rozwijamy też koncepcje średniej wielkości bloku gazowo-parowego o mocy elektrycznej rzędu 150-300 MW, który byłby oparty na turbinie Hitachi typu H-80. Jego odbiorcami mogliby być m.in. klienci przemysłowi. W Polsce jest kilku interesujących podmiotów w tym segmencie rynku - wskazał Jochem.

Wiceprezes, pytany wówczas o to, czy istnieje możliwość, aby grupa przeniosła jakąś część produkcji do Polski lub otworzyła nowy zakład produkcyjny, zaznaczył, że Hitachi ma szerokie plany dotyczące budowy bazy w Polsce.

- Prawdopodobnie byłaby to baza serwisowa dla turbin i kotłów. Dla bieżących kontraktów będziemy zamawiać części ciśnieniowe i inne komponenty do kotłów także u polskich producentów. Nie zamierzamy natomiast rozwijać działalności produkcyjnej w Polsce dla potrzeb obecnie prowadzonych projektów - wyjaśnił Jochem.

Jochem podkreślił również, że udział lokalnych dostawców w budowie bloku 1075 MW w Kozienicach, łącznie z Polimeksem-Mostostalem, wyniesie ok. 50 proc. wartości prac w ramach opiewającego na blisko 6,3 mld zł brutto kontraktu. Na budowie w szczytowym momencie prac budowlanych będzie pracowało ok. 2-2,5 tys. osób.

Kontrakt na budowę nowego bloku w Kozienicach Enea podpisała z Hitachi i Polimeksem 21 września 2012 r. Konsorcjum zadeklarowało sprawność bloku na poziomie 45,59 proc., zwyżkę mocy 1075 MW netto oraz 58-miesięczny czas realizacji.

Grupa Hitachi Power Europe zatrudnia ok. 2 tys. osób. W ostatnich sześciu latach oddała do użytku inwestycje o łącznej mocy ok. 10 000 MW. Obecnie buduje m.in. w Afryce bloki o łącznej mocy 9600 MW, a w Indiach - 4000 MW.

Przed miesiącem Hitachi poinformowało także, że wspólnie z grecką spółką Terna zbuduje i uruchomi w północnej Grecji elektrownię węglową Ptolemais V o mocy 660 MW. Budowa zostanie wykonana w systemie "pod klucz", a wartość kontraktu wynosi 1,4 mld euro.

Tomasz Elżbieciak
Napisany dnia: 06 05 2013 przez: gelen
Zespół prawa pracy o reprezentatywności i rozwoju dialogu społecznego
23 kwietnia 2013 r. w CPS Dialog odbyło się posiedzenie Zespołu Problemowego ds. Prawa Pracy i Układów Zbiorowych TK oraz Zespołu ds. Rozwoju Dialogu społecznego TK na temat analizy SWOT oraz reprezentacji związkowej.
Cod o analizy SWOT, to jak zaznaczył przedstawiciel resortu gospodarki, słabą stroną dialogu jest m.in. absencja na posiedzeniach, czy przepływ informacji emailowej. Pozytywnie oceniono natomiast: coraz lepsze docieranie informacji o pracach Trójstronnej Komisji do mediów, obecność przedstawicieli partnerów społecznych na posiedzeniach komisji parlamentarnych, udział partnerów w toku konsultacji społecznych. Zagrożeniem, według ministerstwa, może być postrzeganie TK jako gremium, w którym traci się czas na nieefektywne rozmowy i niedostrzeganie jej roli jako miejsca kanalizowania nastrojów społecznych.
Ustalono, że materiał na temat dialogu i jego roli zostanie przesłany przez resort gospodarki wszystkim partnerom społecznym. Byłaby ona punktem wyjścia do rozmowy o zmianach w ustawie o TK i ustawach pokrewnych.
Drugim punktem posiedzenia połączonych zespołów była kwestia reprezentatywności. Zmiany w tym zakresie mają prowadzić do wzmocnienia reprezentatywnych organizacji związkowych. Jak poinformował wiceminister pracy Jacek Męcina, resort zmienił swoją pierwotną propozycję. Nie opowiada się już za tym, by załoga wybierała w tajnym głosowaniu organizację związkową, która w jej imieniu poprowadzi zbór zbiorowy z pracodawcą. Przedstawił natomiast koncepcję, w myśl której, jeżeli w zakładzie działa więcej niż jednak organizacja związkowa, wówczas do prowadzenia rokowań wyłaniana byłaby wspólna ich reprezentacja. Gdyby do tego nie doszło, rokowania mogłyby być prowadzone z udziałem przynajmniej jednej reprezentatywnej organizacji. Jeżeli i to okazałoby się niemożliwe, prawo do prowadzenia rokowań zyskiwałby związek zrzeszający największą liczbę pracowników.
Wszystkie trzy reprezentatywne centrale wstępnie pozytywnie odniosły się do tej propozycji podkreślając, że wszystkie centrale opowiadały się od początku za wzmocnieniem organizacji reprezentatywnych.
Zdaniem NSZZ „Solidarność” o prawach związkowych należy jednak rozmawiać łącznie z pewnością jednak wszelkie uprawnienia zbiorowe, w tym przede wszystkim opiniowanie regulaminów, powinny należeć do organizacji reprezentatywnych. Natomiast niereprezentatywne zajmowałyby się sprawami indywidualnymi sowich członków, np. opiniowałyby wypowiedzenia umów pracowniczych.
Przedstawiciele OPZZ podkreślali potrzebę uregulowania także kwestii reprezentatywności organizacji pracodawców, gdyż obecnie blokują one możliwość zawierania układów zbiorowych.
Forum Związków Zawodowych odniosło się przede wszystkim do progów reprezentatywności proponując pozostawienie ich na dotychczasowym poziomie odpowiednio 7 proc. i 15 proc.
Pracodawcy jednoznacznie stwierdzili, pe zaczekają na stanowisko związków zawodowych w sprawie ich reprezentatywności i potem się do niego ustosunkują. Podkreślili jednocześnie wagę prowadzenia sporu zbiorowego przez co najmniej jedn organizację reprezentatywną, gdyż zapewnia to pokój społeczny.
Ustalono, że na temat reprezentatywności zostanie sporządzona opinia ekspercka, z którą partnerzy społeczni będą mogli zapoznać się przed kolejnym posiedzeniem zespołu. Związki zawodowe przygotowują natomiast wspólne stanowisko w tej sprawie i przekażą je przewodniczącemu zespołu prawa pracy.
AG
Napisany dnia: 30 04 2013 przez: gelen
LW BOGDANKA S.A.: Zawarcie umowy dodatkowej, aneksu do umowy rocznej i aneksu do umowy znaczącej ze spółką ENEA Wytwarzanie S.A.
Raport bieżący

Data sporządzenia 2013-03-29
Raport bieżący nr 9/2013
Skrócona nazwa emitenta LW BOGDANKA S.A.
Podstawa prawna Art. 56 ust. 1 pkt 2 Ustawy o ofercie - informacje bieżące i okresowe

Treść raportu

Zarząd LW "Bogdanka" S.A. z siedzibą w Bogdance ("Spółka") informuje, iż w dniu 29 marca 2013 roku został podpisany Aneks do Umowy Wieloletniej nr UW/LW/01/2010 na dostawę węgla energetycznego (dalej Umowa Wieloletnia) zawartej ze spółką ENEA Wytwarzanie S.A. z siedzibą w Świerżach Górnych, 26-900 Kozienice 1. W wyniku zawarcia Aneksu zwiększa się wolumen dostaw węgla do bloków elektrowni ENEA Wytwarzanie S.A. w Kozienicach, w ramach Umowy Wieloletniej w latach 2014, 2015 i 2016. Równocześnie Zarząd Spółki informuje, iż w dniu 29 marca 2013 został podpisany Aneks do Umowy rocznej na dostawę węgla energetycznego w roku 2013 ( dalej Umowa Roczna), będący Załącznikiem nr 4 do Umowy Wieloletniej, o którym Spółka informowała raportem bieżącym nr 3/2013 z dnia 15.01.2013 r. Aneks określa warunki dostaw węgla na rok 2013 objętych Umową Roczną, która obowiązuje strony od dnia 1 stycznia 2013 do 31 grudnia 2013 roku i dotyczy podstawowych dostaw węgla w roku 2013 dla elektrowni ENEA Wytwarzanie S.A. w Kozienicach, zgodnych z Umową Wieloletnią. Zarząd Spółki informuje ponadto, iż w dniu 29 marca 2013 roku zawarł ze spółką ENEA Wytwarzanie S.A Umowę dodatkową na dostawę węgla energetycznego w roku 2013 (dalej Umowa Dodatkowa), jest to kontrakt poza Umową Wieloletnią zwiększający ilość dostaw do elektrowni ENEA Wytwarzanie S.A. w Kozienicach w stosunku do poziomu określonego w Umowie Wieloletniej. Umowa Dodatkowa obowiązuje strony od dnia 1 kwietnia 2013 r. do 31 grudnia 2013 r. i dotyczy dodatkowych dostaw węgla w roku 2013 dla elektrowni ENEA Wytwarzanie S.A. w Kozienicach ponad dostawy określone w Umowie Rocznej. W Umowie Dodatkowej przewidziano następujące kary umowne: Strona Umowy Dodatkowej która nie dostarczy zakontraktowanej ilości węgla w okresach kwartalnych płaci drugiej stronie karę umowną w wysokości 20% wartości niedostarczonego/ nieodebranego węgla. Każdej ze Stron przysługuje prawo do wypowiedzenia Umowy Dodatkowej z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia, którego początek przypada na pierwszy dzień miesiąca po miesiącu, w którym nastąpiło wypowiedzenie. Strona wypowiadająca zobowiązana jest do zapłaty na rzecz drugiej Strony kary umownej w wysokości 20 % wartości niedostarczonego/nieodebranego węgla. Pozostałe warunki Umowy Dodatkowej nie odbiegają od standardów rynkowych stosowanych w umowach tego typu. Wartość powyższych umów (Umowy Rocznej i Dodatkowej) łączących LW "Bogdanka" S.A. ze spółką ENEA Wytwarzanie S.A. w roku 2013 wynosi 794 mln zł netto, natomiast wartość całej Umowy Wieloletniej, obowiązującej dla dostaw w latach 2011 – 2025, wynosi obecnie 11 166 mln zł netto. Kryterium uznania zawartych umów za znaczące jest fakt, iż przekraczają one 10% wartości kapitałów własnych Spółki. Podstawa prawna przekazania raportu: § 5 ust.1 pkt. 3 RMF GPW.

z Onet.giełda
Napisany dnia: 28 04 2013 przez: gelen
Relacja: V Konferencja Naukowo-Techniczna „Remonty i Utrzymanie Ruchu w Energetyce
O remontach i utrzymaniu ruchu dyskutowano w Licheniu już po raz piąty. Tegoroczna konferencja zgromadziła rekordową liczbę uczestników – ponad 240 osób wzięło udział w dyskusjach, które toczyły się nie tylko na sali obrad, ale również przy stoiskach prezentujących się firm i na wieczornym spotkaniu w stylu Jamesa Bonda.



Od awarii do awarii?

– Słyszałem ostatnio opinię, że w elektrowniach remontów się nie robi, bo się nie opłaca. Jedziemy "ile się da", a później to i tak ubezpieczyciel zapłaci – rozpoczął dyskusję podczas V Konferencji Naukowo-Technicznej Remonty i Utrzymanie Ruchu w Energetyce prowadzący debatę Mariusz Pawlak, dyrektor z Instytutu Energetyki Oddział Techniki Cieplnej ITC w Łodzi.

Przedstawiciele firm energetycznych zaprzeczyli temu stwierdzeniu: – Każde przedsiębiorstwo ma określone cele pracy, produkcji i na tle tej produkcji utrzymanie zdolności swoich jednostek. Żeby utrzymać sprawność, trzeba te jednostki modernizować, konserwować, remontować – rozpoczął Maciej Olbrych, dyrektor ds. koordynacji remontów i zarządzania majątkiem ZE PAK S.A. – Nie jest tak, że nie remontuje się i czeka na awarie. Polityka remontowa jest planowa, przewiduje się określoną żywotność jednostki i przychodzi w końcu taki czas, gdy remontować się nie opłaca. Warto to wyburzyć i postawić nową jednostkę – sprawniejszą i bardziej oszczędną. Remonty i modernizacje są planowane – nie robi się tego od awarii do awarii – kontynuował.

Z Maciejem Olbrychem zgodził się Maciej Jakiel z Dalkia Polska. – Nasza filozofia jest podobna do tej prezentowanej przez ZE PAK. Istotna jest kwestia zbilansowania potrzeb i ryzyka. Trzeba znaleźć optimum między nakładami inwestycyjnymi, wynikiem finansowym przedsiębiorstwa, bezpieczeństwem, które powinno zawsze stać na pierwszym miejscu, oraz zadowoleniem klienta. Politykę remontową trzeba "szyć" pod konkretny projekt – zauważył.

Stwierdzenie, że elektrownie zaniedbują prace remontowe, obalił przedstawiciel PGNiG TERMIKA: – Padła tutaj taka teza, że nie remontujemy. Ale przecież połowa prezentacji, która poprzedzała tę debatę, pokazywała, jak przedłużać żywotność, jak podnosić dyspozycyjność – zauważył Mariusz Grochowski, dyrektor Pionu Produkcji, członek zarządu PGNiG TERMIKA. – Może to wygląda poniekąd, że nie remontujemy. Remontujemy, ale zupełnie inaczej, bardziej przemyślanie, mądrze. Opieramy się na badaniach statystycznych, mamy wiedzę, kiedy jest duże prawdopodobieństwo awarii danego urządzenia – dodał.

Przegląd, remont średni, remont kapitalny?

Prof. Andrzej Błaszczyk z Politechniki Łódzkiej odwołał się do podejścia do prac remontowych, jakie było standardem w przeszłości: – Dawniej mówiło się o cyklach remontowych: co roku przegląd, co 2 lata remont średni, co 4 lata remont kapitalny. Budziło to wiele wątpliwości, bo zaczynało za dużo kosztować. Natomiast moje doświadczenie wskazuje na to, że wtedy tych awarii mieliśmy zdecydowanie mniej – mówił.

Sensowności tego podejścia nie widzi Mariusz Grochowski: – Jeżeli spojrzymy tutaj na pewną politykę: utrzymanie, diagnostyka – wszystko się zgadza, ale właściwa przede wszystkim jest segmentacja majątku – pomyślenie, co tak naprawdę jest kołem zamachowym danego przedsiębiorstwa, prawidłowa definicja obszarów ryzyka i remontowanie nie według starej listy: że co roku należało zrobić to, to i to. Nie. Tak naprawdę badanie wpływu danych elementów i ryzyka wystąpienia awarii, i dopiero później remontowanie. Jeżeli połączy się to z czasookresem, ale nie wynikającym z kalendarza, ale z rzeczywistej pracy danego urządzenia – dopiero wtedy mówimy o nakładach remontowych, które są naprawdę jakimś wynikiem – wyjaśniał.

Luka pokoleniowa

Prof. Andrzej Błaszczyk zwrócił uwagę na jeszcze jeden mankament związany z remontami i utrzymaniem ruchu w energetyce: – Druga sprawa dotyczy luki pokoleniowej. Gdy wchodziliśmy w swoją działalność, dużo uczyliśmy się od inspektorów. W tej chwili większość tych ludzi jest już na zasłużonej emeryturze, natomiast wielu młodych inspektorów prosi nas o udział w opracowaniu SIWZ-u – wskazywał przedstawiciel Politechniki Łódzkiej.

– To nie jest tylko luka pokoleniowa, wynikająca z wykształcenia, z wiedzy, z wieku. Ona wynika też z charakteru pracy, bo wszystko się zmieniło. Kiedyś w elektrowni czy elektrociepłowni były dostępne wszystkie schematy, instrukcje, rysunki techniczne, miejscowe służby mogły wszystko odtworzyć. Te czasy już minęły. Przyjeżdża urządzenie gotowe, producent za chwilę puka do drzwi, oferując usługę serwisową za pewną kwotę, w określonych godzinach pracy to realizuje. Jeżeli ktoś myśli, że wykona wszystko własnymi siłami, nieraz się oszuka, bo za chwilę usłyszy, że straci gwarancję – kontynuował temat Mariusz Grochowski z PGNiG TERMIKA.

Zmianę podejścia w podejmowaniu decyzji o remontach pochwalił Jan Wędzonka, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Usługowo-Produkcyjnego ELTUR-SERWIS: – Nastąpiła pewna hierarchizacja. Najpierw wykonuje się to, co jest szczególnie ważne, później prace mniej istotne. Wydaje się to logiczne, ale dawniej nie było tak oczywiste – mówił.

Od utrzymania do inwestycji

Waldemar Głąbiński, prezes zarządu El Pak, zwrócił uwagę na kolejność podejmowanych prac: – Patrząc na tytuł konferencji, zmieniłbym kolejność, czyli najpierw utrzymanie ruchu, a później remonty. Ściśle współpracujemy z ZE PAK-iem przy utrzymaniu ruchu i na bazie bieżącej pracy na obiektach, interwencji, które nie są jeszcze warunkowane jako czynności związane z gospodarką remontową, zbieramy systematycznie dane, które są podstawą do wyciągania wniosków jeżeli chodzi o względy eksploatacyjne, interwencje czy kwestie planowych działań remontowych – opowiadał.

Przytaknął mu przedstawiciel PGNiG TERMIKA: – Zgadzam się z panem prezesem Głąbińskim, który wspomniał: utrzymanie, remonty, później modernizacje i inwestycje na samym końcu – powiedział.

A Jarosław Dymała z Pak Serwis dodał: – To, że elektrownie ociągają się z modernizacjami, to dla takiej firmy jak moja nie jest źle. Utrzymujemy ruch w elektrowniach i dzięki temu możemy utrzymywać sporą załogę – stwierdził.

Producent może dopomóc

W czasie debaty nie zabrakło głosów publiczności. Jeden z nich należał do Grzegorza Pakuły z Grupy Powen – Wafapomp SA: – Producenci są stosunkowo mało zaangażowani w prace remontowe. To jest jeszcze relikt socjalizmu. Mimo wszystko producent urządzenia ma sporo tutaj do podpowiedzenia – zauważył. A prowadzący debatę Mariusz Pawlak pośpieszył z odpowiedzią, z czego wynikać może zastana sytuacja: – Często mamy do czynienia z syndromem drukarki atramentowej. Drukarka kosztuje 200 zł, a komplet tuszy 500 – zakończył.

Joanna Jaśkowska
Napisany dnia: 28 04 2013 przez: gelen

<< Poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 Nastepna strona >>

powrót, do góry